Janina Paradowska oraz jej radosna trzódka w Poranku TOK FM (Markowski, Szostkiewicz i Wroński) nie zaskoczyli z samego rana. Janina omawiała z gośćmi horoskop (podobnie zresztą jak tydzień temu), następnie za swadą zaczęła perorować na temat niedouczonych i niekompenentnych dziennikarzy. Dostawało się oczywiście dziennikarzom tylko jednej strony. A to błąd. Janina powinna rownież pochlastać samą siebie oraz siedzące z nią towarzystwo (swoją drogą red.Paradowska chlastająca profesora Markowskiego to by dopiero było coś). Wcześniej bowiem dywagowano na temat potencjalnych transferów z lewicy do PO. Janka tak się zapędziła, że byłemu europosłowi Piniorowi wydłużyła kadencję i wspólnie z towarzystwem zastanawiała się czy zrezygnuje on z mandatu w Strasburgu, jak wygra wybory do sejmu, czy też nie. Naturalnie Pinior europosłem już nie jest od dawna, ale tego nasze asy nie wiedziały. I tak się zastanawiam, czy Dziennikarka Tysiąclecia nie powinna zająć się jednak na poważnie horoskopami? Mogłaby stawiać również pasjansa lub też wróżyć gościom Poranka w Tok Fm z kart. Na pewno byłoby bardziej ciekawie. A gdyby do tego miała szklaną kulę i czarnego kota to może załapałaby się do jakiejś telewizji?
No comments:
Post a Comment